Idea czystego spalania węgla w Polsce została nagłośniona przez popularny dziś portal www.czysteogrzewanie.pl. Portal prowadzi Wojciech Treter o pseudonimie internetowym Juzef. Z zawodu programista, z konieczności domowy palacz. Portal zebrał wiele informacji na temat spalania paliw stałych w kotłach i piecach, zamieszczone są tam informacje o węglu, jak palić w piecu, analiza zalet i wad kotłów, poradnik zakupowy oraz promocja idei czystego ogrzewania. Idea czystego ogrzewania ogranicza się do promocji rozpalania w kotłach zasypowych w sposób tzw. „od góry”, nie dając rozwiązania dla całej gamy innych urządzeń grzewczych na paliwa stałe (o przemyśle i zakładach energetyki cieplnej nie wspomnę). Na portalu możemy znaleźć również artykuł zatytułowany „Cudowne dodatki do węgla”, co do którego chciałbym tutaj przeprowadzić polemikę z wiadomego powodu, ponieważ reprezentuję jeden z opisanych tam dodatków: AnLen®.
W sklepach obok worków z ekogroszkiem zalegają cudowne proszki, które dosypane do opału mają rzekomo likwidować wszystkie problemy związane ze spalaniem paliw stałych, czyli sadzę, smołę, dym, pył, popiół, brud itp. I oczywiście sprawią, że węgiel da dwa razy więcej ciepła niż przedtem, a jego zużycie spadnie o połowę.
Jest pięknie. Dlatego zamiast bić brawo — poszukajmy, gdzie tu jest haczyk. Czy takie dodatki do paliwa mają prawo działać, a jeśli tak, to na jakiej podstawie? Gdzie kończą się fakty, a zaczyna marketingowe napinanie? Czy stosowanie tych proszków może dać zauważalny zysk — oszczędność czasu, pieniędzy, czystsze powietrze — a nie tylko efekt placebo?
W tym miejscu przypomnę, że „efekt placebo” jest to tak zwane wmówienie komuś czegoś.
Opłaca się palić czysto
Trudno zapewnić zawsze optymalne warunki do spalania paliw stałych, ponieważ skład tych paliw jest mocno zmienny. Dlatego często produktem ubocznym spalania są różne niepożądane w kotle i w powietrzu substancje: tlenek węgla, sadze, smoła itp. Od dziesięcioleci ludzie kombinują, jak by tu problem zminimalizować, bo nie tylko traci się energię z niedopalonego paliwa, ale przy okazji niszczą się urządzenia grzewcze. Z jednej strony modyfikuje się konstrukcje kotłów i sposoby ich sterowania, z drugiej zaś opracowuje się dodatki do paliw poprawiające przebieg i efekty spalania.
Ciekawy z punktu widzenia chemika artykuł o dodatkach do paliw stałych można znaleźć w kwartalniku Głównego Urzędu Górniczego nr 1/2012.
Zwróćmy uwagę, że już w tym miejscu autor artykułu zatrzymuje się zauważając jedynie produkty spalania, a nie wchodzi w tematykę chemii spalania, reakcji, które występują podczas procesu spalania paliw stałych, z których produkty spalania powstają. Tej wiedzy nie brakuje wynalazcy aktywatora AnLen® Panu Jerzemu Sznerskiemu.
Jak działają dodatki
Dodatki do paliw najczęściej mają za zadanie obniżyć temperaturę zapłonu składników węgla, tak by już w niskich temperaturach paleniska możliwe było czyste spalanie. Sposób wykonania tego zadania bywa różny.
Czego można oczekiwać po zastosowaniu dodatku? O ile zostanie użyty prawidłowo, powinien poskutkować zmniejszeniem dymienia, większym wydzielaniem ciepła (przez dokładniejsze dopalanie), zmniejszeniem osadzania sadzy. Przy długotrwałym stosowaniu zacznie też znikać nagromadzona w kotle sadza, ale nie licz, że taki proszek usunie ci ją do czysta. Wszystkie te dodatki przede wszystkim zapobiegają produkcji sadzy, więc nie zwalniają one z obowiązku mechanicznego czyszczenia kotła i komina.
Autor w tekście mówi, „wszystkie te dodatki przede wszystkim zapobiegają produkcji sadzy” jednak w tym miejscu wykazał się głębokim brakiem wiedzy. Wszystkie dodatki, oprócz AnLen®, reagują z powstałą podczas spalania sadzą. Leczą skutki, a nie przyczyny. Tylko AnLen® jest dodatkiem, który oddziałuje bezpośrednio na chemię spalania i faktycznie ZAPOBIEGA produkcji sadzy. Przy stosowaniu AnLen® nigdy nie mamy do czynienia z czarnym, smolistym dymem, który tak często obserwujemy gdy kotły są rozpalane, gdyż produkt posypywany na zimne paliwo i razem z nim wprowadzony do komory spalania oddziałuje na proces spalania od samego początku, a wahania różnych parametrów, takich jak np. zmienne paliwo, kompensuje. Można się o tym przekonać obserwując komin. Ustabilizowanie równowagi chemicznej w stosie rozgrzanego opału pomiędzy C – CO – CO2 wraz z podniesieniem efektywności reakcji C + O2 = CO2 powoduje zanik wytwarzania niewielkich ilości białego dymu. Dla pieców zasypowych opalanych węglem dojście do pełnej efektywności reakcji C + O2 = CO2 trawa bardzo krótko, w praktyce kilka minut. Ten czas jest niezbędny na osiągnięcie pełnej synchronizacji AnLen® z paliwem. Synchronizacja środka pozwala na pełne ustabilizowanie chemii spalania i całkowity zanik dymienia.
Czego nie należy oczekiwać
Nie oczekuj, że zawalony sadzą komin nagle sam się odetka po wsypaniu nawet wiaderka magicznego proszku. Te dodatki nie wypalają sadzy — co najwyżej osłabiają nagromadzoną warstwę ułatwiając jej mechaniczne usunięcie.
W czasie spalania opału z AnLen® generowana bardzo wysoka i homogeniczna (rozłożonego równomiernie w całej komorze spalania) ilość ciepła dzięki ustabilizowaniu równowagi spalania na najefektywniejszym poziomie powoduje wypalenie nagromadzonej w piecu i kominie smoły.
Kiepskie paliwo nadal będzie kiepskie po dosypaniu dodatku. Tani, podły węgiel nie zyska na kaloryczności. Mokre drewno nie zrobi się suche.
Zwietrzały węgiel dzięki AnLen® jest możliwy do spalenia. Sam proces spalania będzie możliwy i to w najoptymalniejszych dla danego paliwa warunkach (zobacz przykład). AnLen® zapewnia efektywne spalania mokrego drewna (zobacz przykład).
Nie licz, że dodatek do paliwa zwolni cię z konieczności umiejętnego sterowania kotłem. Jeśli zadusisz kocioł odcinając mu dopływ powietrza albo będziesz palić w kotle górnego spalania w brudny sposób, czyli tradycyjnie od dołu, to nie licz na cudowną poprawę sytuacji. Dodatek do opału będzie tylko kwiatkiem do kożucha.
Dzięki AnLen® możliwe jest prowadzenie czystego spalania w każdym urządzeniu grzewczym palonym od dołu albo od góry, zasilanym w paliwo przez ślimak, szufladę, rynnę lub podajnik taśmowy. Z rusztem stałym czy też ruchomym. Z AnLen® nie jest istotny sposób palenia, najważniejsza jest koncentracja środka i zapewnienie odpowiedniej turbulencji (przepływu powietrza przez stos spalającego się paliwa.) Wówczas bez względu na sposób prowadzenia palenia i typ urządzenia uzyskujemy czyste zupełne spalanie. Efekt optymalnego spalania jest powtarzalny co znacznie ułatwia sterownie urządzeniami.
Naucz się prawidłowo palić w piecu, potem naucz się kiedy i jak długo palić, by było ciepło, lecz nie za ciepło. To są prawidłowe rozwiązania problemów z ogrzewaniem. Sypanie proszku do węgla może tylko polepszyć ci na chwilę samopoczucie, ale trwałą poprawę sytuacji może zapewnić tylko prawidłowe użytkowanie pieca.
Spalanie paliw stałych to obszerna dziedzina wiedzy. Jednak od domowego palacza nie jest wymagany doktorat ze spalania. Warto nauczyć się poprawnie eksploatować posiadane urządzenie grzewcze jednak z AnLen® nauka ta jest o wiele łatwiejsza, ponieważ środek jest w stanie kompensować popełniane przez obsługę błędy.
Przegląd dodatków do paliw
Zobaczmy, jakie główne rodzaje dodatków do paliw stałych są dostępne na rynku i czego można po nich oczekiwać.
Z wierzeń ludowych
Nawet na wiejskim podwórku znajdziemy kilka suplementów opału, którym wierzenia ludowe przypisują moc polepszania warunków spalania: sól kuchenną i obierki z ziemniaków.
Dodatek soli kuchennej w ilości ok. 8g/m2 powierzchni paleniska faktycznie poprawia przebieg procesu spalania węgla (mniejsza emisja CO i tlenków azotu, niższa strata ciepła ze spalinami), co zostało zaobserwowane, ale do dziś nie wyjaśniono naukowo, dlaczego tak się dzieje. Chlorek sodu jest składnikiem dodatków do paliw, ale nie głównym i jedynym.
Obierki z ziemniaków również są powszechnie stosowane jako sadzousuwacz, jednak dotąd chyba nikt nie pokusił się o wyjaśnienie na gruncie chemii ich wpływu na poprawę jakości procesu spalania. Chodzi jednak nie tyle o same obierki, co o skrobię ziemniaczaną, która spełnia tę samą rolę. Wielu twierdzi, że według nich to działa, ale przydałoby się wyjaśnienie czy faktycznie działa, a jeśli tak, to dlaczego.
Wierzenia ludowe zostawmy bez komentarza.
Nitrolen, Kalnit
Istnieje grupa dodatków do opału bazująca na azotanach, z których w handlu dla zwykłego człowieka dostępne są np. Kalnit, Nitrolen, Diavolina.
Na przykładzie Nitrolenu widać, że producent dość rzetelnie opisał działanie specyfiku. Nie obiecuje cudów na kiju, nawet oszczędność paliwa to “marne” w porównaniu z konkurencją 5%. Faktem jednak jest, że produkt jest stosowany od ponad 20 lat, zwłaszcza w energetyce przemysłowej.
Dawkowanie Nitrolenu to 500g/1t paliwa, a cena za tę ilość wynosi ok. 20zł.Sadpal i podobne
Chyba najpopularniejszym dodatkiem do opału jest SadPal i podobne jemu specyfiki. Można je rozpoznać po zielonym kolorze, bo ich głównym składnikiem są związki miedzi (a dokładniej — zgodnie z kartą charakterystyki Sadpalu — siarczan miedzi, chlorek amonu i węglan wapnia).
Składniki Sadpalu ułatwiają wiązanie tlenu z węglem, dzięki czemu w niższej temperaturze paleniska osiągana jest lepsza efektywność procesu. Działania tego środka można być pewnym, ponieważ podobnie jak Nitrolen jest on stosowany w przemyśle od lat.
Istnieją pewne zagrożenia związane z nieumiejętnym stosowaniem Sadpalu. Przede wszystkim należy sypać go zawsze na żar. W kotle podajnikowym nie można sypać Sadpalu do podajnika, bo to przyspieszy korozję blach.
Ostrzeżeni powinni się też czuć właściciele domów z dachem krytym blachą. W każdym palenisku, nawet przy zachowaniu środków ostrożności, może dojść do sytuacji, że nieznaczne ilości Sadpalu w formie “surowej” będą wydmuchiwane kominem na dach. Tam, osiadając na blaszanym pokryciu dachowym, z czasem będą powodować jego korozję.
Poza tym Sadpal jest agresywny w stosunku do aluminium i stali nierdzewnej. Te materiały nie występują w kotle węglowym ani kominie (wkład kominowy do kotła węglowego powinien być zrobiony ze stali żaroodpornej), ale warto o tym pamiętać i do dozowania używać plastikowej łyżeczki zamiast kuchennych sztućców.Sprzedawcy chętnie kopiują standardowy opis Sadpalu, twierdzący że został on przebadany pod kątem skuteczności, ma szereg opinii różnych politechnik w zakresie oddziaływania na środowisko czy elementy kotła i komina — ale niestety materiałów tych nie ma w internecie, są dobrze schowane albo zdążyły już zniknąć.
Standardowe dawkowanie Sadpalu to ok. 1,5-3kg/1t paliwa, czyli 1–2 łyżki lub 1 gotowa saszetka na pełny zasyp kotła, zaś cena za 1kg to ok. 10-12zł.
Warto tylko zwrócić uwagę na fakt, że opisane tu dodatki to środki silnie trujące i powodujące kilka efektów ubocznych. Niewłaściwe ich stosowanie może prowadzić do problemów. AnLen® jest naturalny w swoim składzie, całkowicie obojętny chemicznie i nieszkodliwy dla środowiska naturalnego. Niewłaściwe stosowanie nie powoduje żadnych skutków ubocznych.
Zauważmy jakie oznaczenia na swoich opakowaniach posiadają inne dodatki:
Czy znajdziemy takie na opakowaniu AnLen®? Jedynym znakiem jest logo laboratorium HuK i informacja: Identyfikacja zagrożeń: brak zagrożeń dla ludzi, zwierząt i środowiska naturalnego potwierdzone przez Laboratorium Środowiskowe HuK – Niemcy, Certyfikat Nr B145408.
AnLen
Niedawno na rynku pojawił się jeszcze jeden typ dodatku do paliwa. Wymaga osobnego opisania, ponieważ jego skład jest odmienny, a marketingowa otoczka pozwala nieźle się uśmiać.
AnLen® został wprowadzony na rynek w 2013 roku. Środek jest efektem ciągłego rozwijania bazowego produktu firmy SZNERSKI GUSS Sp. z o.o. przeznaczonego do stosowania w przemyśle ciężkim, aktywatora AnVer®. Firma jak i autor wynalazku pan Jerzy Sznerski była dwukrotnie nagradzana w 2010 i 2011 roku. Życzymy autorowi tekstu wielu podobnych sukcesów. Z pewnością złożymy mu gratulację, a nie będziemy się z niego śmiali.
Karta charakterystyki AnLenu jako główne składniki wskazuje tlenki wapnia, krzemu, magnezu i glinu. Czyli podobne składniki, jakie występowały we wcześniej wspominanych dodatkach. Producent chwali się wieloletnim doświadczeniem w przyrządzaniu dodatków paliwowych dla niemieckiego przemysłu. Rzuca na prawo i lewo obietnicami o oszczędnościach na opale (min. 30%).
Przy optymalnych warunkach i precyzyjnym poprowadzeniu urządzenia grzewczego istnieje możliwość wyprodukowania do 35% więcej ciepła z jednego kilograma paliwa oraz oszczędzenie do 25% opału. Takie informacje znajdują się na naszej stronie. Nigdy nie mówiliśmy o oszczędnościach min.30%. W tym miejscu pana Wojciecha Tretera o pseudonimie internetowym Juzef poniosła wyobraźnia.
Niestety na potwierdzenie tych słów nie przytacza żadnych wyników badań. A przecież to takie proste: postawić w akredytowanym laboratorium obok siebie dwa kotły, przeprowadzić badania eksploatacyjne dla obu, przy czym w jednym zastosować dodatek do paliwa. Wziąć wydruk wyników, wrzucić w internety i zakrzyknąć “patrzcie, oto obiecywane 30–40% oszczędności opału”. Na pewno łatwiej byłoby w ten sposób podnieść wiarygodność nowego produktu i zdobyć rynek.
Nie. Zamiast niezbitych dowodów opartych na badaniach, producent opisuje swój wyrób w nienaturalnych wręcz superlatywach, a siebie samego tytułuje Einsteinem spalania.
Na stronie producenta jest też rozbudowany dział z opiniami użytkowników. Dziwnym trafem wszyscy są zadowoleni. Z ich relacji wynika, że AnLen podnosi temperaturę w domu, niekiedy nawet naprawia zepsutą instalację grzewczą (grzejnik nie grzał, a grzeje), a już na pewno obniża zużycie opału o plus-minus połowę, jednocześnie podnosząc o połowę ilość uzyskiwanego ciepła. I co najważniejsze węgiel pali się, ale nie spala się.
Intuicyjnie wiadomo o co tym ludziom chodziło, jednak wnioski co do zmian zużycia opału po zastosowaniu dodatku, zwłaszcza wysuwane przez laików, raczej nie są miarodajne.AnLen jest produktem nowym i brak póki co relacji jego użytkowników na temat skuteczności czy niespodziewanych efektów ubocznych. W przeciwieństwie do SadPalu, AnLen z uwagi na swój skład nie powinien niszczyć blaszanych pokryć dachowych, ale nie ma na chwilę obecną żadnych badań ani nawet teoretycznych analiz co do skuteczności i wpływu tego środka na stan kotła i komina. Skład ujawniony w “karcie charakterystyki” nie różni się wiele od składu popiołu ze spalenia drewna.
Dziękujemy panu Wojciechowi za podsuwanie marketingowych pomysłów. Jednak to my podejmujemy decyzje co do metod wprowadzania produktu na rynek.
Dysponujemy danymi kontaktowymi do każdej osoby, która pozwoliła umieścić na naszej stronie swoją opinię. Na życzenie po skonsultowaniu sprawy z autorami opinii możemy udostępnić dane kontaktowe.
Faktycznie w chwili publikacji przez pana Tretera tekstu nie dysponowaliśmy badaniami przeprowadzonymi przez HuK Umwelt Labor w Wenden.
Producent rozpętał natomiast kampanię w internecie, w ramach której powstał wątek na forum.info-ogrzewanie.pl na temat tego środka. Posypało się trochę ogólników z teorii spalania, ale wysłannik producenta nie zechciał przedstawić wyników badań choćby jednego z setek przebadanych kotłów. Zachęcał za to do zakupu środka, by sprawdzić wszystko samemu.
Wyobraźmy sobie taką sytuację.
Całe życie pierzemy swoje ubrania bez proszku do prania, bądź w ogóle nie pierzemy tylko suszymy, wietrzymy i trzepiemy. Nie daje to pożądanego skutku wyczyszczenia i „odsmrodzenia” oraz wymaga znacznego nakładu pracy, ale robimy to całe życie bo nie mamy wiedzy o pralkach do prania i środkach piorących.
W pewnym momencie przychodzi do nas sprzedawca i oferuje jakieś kolorowe kulki i mówi:
– Proszę wyprać swoje ubranie w proszku do prania, a zobaczycie Państwo, jak można szybko, dobrze i dokładnie oczyścić odzież nadając jej czysty wygląd i piękny zapach.
Ponieważ przez całe życie nie używaliśmy tego typu specyfików prawdopodobnie odpowiemy:
– Całe życie radzę sobie bez żadnego proszku, więc po co mam wydawać pieniądze na te kolorowe kulki! A w ogóle czy to ma jakiś certyfikat, że to działa?!
Czy żądali Państwo kiedykolwiek certyfikatów, że działa mydło, proszek do prania, czy płyn do mycia naczyń? Nikt tego nie robi, po co komu zbędny papier. Zresztą co to zmieni? Przez brak doświadczenia z tego typu środkami możemy użyć mydła czy proszku na sucho i stwierdzić, że nie działa mimo przedstawionego certyfikatu. Normalnie po prostu używamy środka i wiemy czy nam odpowiada czy nie. Jeżeli odpowiada kupimy go kolejny raz, jeżeli nie, nie kupimy go nigdy więcej.
My chcemy dostarczać Państwu AnLen®. Wiemy, że nasz środek działa, jednak zdarza się, że czasami, ktoś nie umie go prawidłowo zastosować (myje się suchym mydłem) wówczas prosimy o kontakt i zapewniamy wsparcie techniczne w zdobywaniu umiejętności używania AnLen®.
W międzyczasie ktoś zadał pytanie o skuteczność tego samego środka na blogu zawijan.wordpress.com (czego ślad pozostał w tym oto poście, bo autor bloga usunął później wpisy na temat tego specyfiku). Wskutek tego okazało się, że producent specyfiku umieścił na swojej stronie teksty i rysunki z w/w bloga bez zapytania autora ani nawet bez podania źródła.
Po ujawnieniu tego faktu owe materiały zniknęły ze strony producenta, jak również przedstawiciel firmy zniknął z forum.info-ogrzewanie.pl, a chwilę później powstało forum na stronie AnLenu, gdzie producent z pewnością będzie miał większe możliwości utrzymania wypowiedzi użytkowników na właściwym torze.
Faktycznie popełniliśmy błąd redakcyjny, jednak wszystko zostało wyjaśnione, a teksty usunięte zgodnie z życzeniem autora. W tamtym okresie uruchomiliśmy lokalne forum celem wymiany doświadczeń i realizacji wsparcia technicznego dla naszych klientów, a dziś staramy się wszystko wyjaśniać osobiście, telefonicznie, e-mailowo i na naszych stronach internetowych.
Dawkowanie AnLenu to 1,5kg/1 tonę węgla. Cena za 1,5kg to ok. 60zł.
Opis dotyczy produktu AnLen® Węgiel przygotowanego w 2013 roku. Obecnie dostępne są nowe aplikacje opisane na www.anlen.pl
W tym miejscu chciałbym zakończyć moją polemikę.
Zarówno SZNERSKI GUSS Sp. z o.o. jak i portal Czyste Ogrzewanie ma zbieżną misję do spełnienia, chcemy uwolnić Polskę od dymu. Jednak rozwiązania proponowane przez portal pana Tretera nadają się tylko dla kotłów zasypowych. Jerzy Sznerski opracował technologię możliwą do zastosowania w każdym urządzeniu grzewczym od najmniejszego i najprostszego po najbardziej skomplikowane urządzenia stosowane w energetyce zawodowej. Technologia AnLen® działa bezpośrednio w miejscu powstawania wszystkich problemów, w rozgrzanym stosie paliwa, dzięki czemu nie leczy objawów, ale uderza w źródło wszystkich trudności, z którymi musimy się zmierzyć spalając paliwa stałe.
na podstawie: http://czysteogrzewanie.pl/zakupy/cudowne-dodatki-do-wegla/