Jan z Solca, kocioł zasypowy 35kW
Dom o powierzchni około 350m2 ogrzewam wykorzystując kocioł firmy MODERATOR z Hajnówki o mocy 35kW. Kocioł wyposażony jest w sterownik i dmuchawę, jednak w opisanym teście cała automatyka została wyłączona. O dodatku AnLen® dowiedziałem się od znajomego. Zorganizowaliśmy w moim domu pokaz dla kilku kolegów.
Na początku chcieliśmy dowiedzieć się jak najwięcej o środku więc przez około godzinę zadawaliśmy pytania, potem przyszła kolej na rozpalenie w kotle. Wszystko odbywało się jak zwykle, do kotła włożona została podpałka, którą zapaliliśmy, potem wrzucone 2 łopaty węgla posypanego AnLen®, a kiedy drewno się wypaliło dołożyliśmy kolejne 6 łopat węgla posypanych środkiem. Łącznie wrzuciliśmy do kotła około 50kg węgla. Tak zawsze palił mój ojciec. Wynalazca aktywatora proponuje zasypać całą ilość węgla za jednym razem.
Pan Sznerski zamknął drzwiczki zasypowe i drzwiczki na poziomie rusztu, a zostawił maksymalnie otwarte drzwiczki pod paleniskiem. Początkowo nic nadzwyczajnego się nie działo, słyszeliśmy jak ogień buzuje, temperatura wody na wyjściu kotła rosła. Wynalazca objaśniał nam zasady działania środka i opisywał różne problemy, z którymi borykają się osoby samodzielnie ogrzewające swoje domy. Gdy temperatura na kotle zaczęło dochodzić do 60⁰C drzwiczki pod paleniskiem zostały przymknięte, a szczelina ustawiona za pomocą zablokowanej w drzwiczkach zapałki. Szczelina miała około 1mm. Kocioł pracował tylko na grawitacyjnym zasilaniu powietrzem, wyłączyliśmy całą automatykę.
Poszliśmy do kuchni na herbatę. Po około godzinie zeszliśmy sprawdzić co dzieje się z kotłem i teraz zaczęło się robić ciekawie. Kocioł pracował stabilnie a temperatura wody na wyjściu stała na 60⁰C, czyli tak jak godzinę wcześniej kocioł został ustawiony (do tej pory bez dmuchawy nigdy tak nie było), temperatura wody na powrocie wynosiła 50⁰C co zaskoczyło bardzo mnie zaskoczyło bo do tej pory zawsze temperatura wody na powrocie wynosiła 40⁰C (dla temperatury wody na wyjściu 60⁰C). Tak więc kocioł nie musiał podgrzewać wody o 20⁰C, a tylko o 10⁰C. Temperatura wody na powrocie była wyższa o 25%. Grzejniki w domu były rozgrzane bardzo mocno pomimo stosunkowo niewysokiej temperatury na kotle, a woda w kranie gorąca.
Temperatura na kotle utrzymywała się bez zmian jeszcze do północy, a rozpaliliśmy około 19:00. Rano w kotle był jeszcze żar mimo szalejącego na dworze huraganu, a temperatura wody na wyjściu wynosiła 40⁰C. Wyłączyłem pompę obiegową przestawiając pracę instalacji na grawitację.
Faktycznie sprawdziło się to co piszą o tym środku. Stabilizacja pracy kotła jest wręcz nieprawdopodobna. Kocioł bez automatycznego sterownika zachowywał się tak jakby sterownik działał. Widać było, że środek wytworzył więcej ciepła, bo woda na powrocie była cieplejsza. Dla mnie ten środek to rewelacja.